Chociaż większość z nas na rynku nieruchomości jest klientami, chcącymi nabyć dom czy mieszkanie, może przydarzyć nam się okazja do sprzedania posiadanego przez nas mienia.
Na wartość nieruchomości ma wpływ wiele czynników, a na większość z nich nie mamy niestety wpływu w momencie sprzedaży (lokalizacja czy chociażby powierzchnia). Istnieje jednak kilka tricków, którymi możemy się posłużyć, by zwiększyć jej atrakcyjność na rynku. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze, dlatego w przypadku sprzedaży domu możemy "zaatakować" potencjalnego klienta już przed wejściem do samego domu. Odnowienie elewacji, nawet jeżeli oznacza zwykłe malowanie, może zdziałać cuda. Postarajmy się przy tym o wybór mało krzykliwego koloru, który będzie dobrze współgrał z sąsiadującymi nieruchomościami. Możemy tym sprawić wrażenie miłej dla oka najbliższej okolicy.
Kolejnym punktem są okna i drzwi. Same te elementy mogą przesądzić o tym, czy kupujący uzna dom za "stary". Wymiana okien może okazać się kosztowna, jednak nie wykluczone, że nakłady zwrócą się z nawiązką podczas ustalania ceny. Klient oglądający dom jeszcze przed wejściem zauważy elewację, okna i drzwi oraz... podwórko. Kilka nowych drzewek, mały żywopłot, czy po prostu zadbany trawnik to kolejne łatwe do nadrobienia, a mogące okazać się kluczowe szczegóły naszego domu.
Nie możemy jednak trzymać naszego kupca cały czas na zewnątrz. Zaprośmy go do środka, a tam niech oczaruje go widok podłogi. Nie muszą być drewniane, wystarczy by ładnie i płynnie przechodziły między pomieszczeniami i spinały dom czy mieszkanie w jedno.
Czas na dwa pomieszczenia, na które najczęściej kupujący zwracają uwagę przy wyborze nieruchomości - kuchnię i łazienkę (salony są jednak porównywalne między sobą, a najczęściej różnią się rozmiarem okien - nie możemy sobie pozwolić na tak daleko idącą ingerencję w stan obecny). W kuchni wystarczy wymiana półek i blatów, a więc tego, co najszybciej nosi znamiona zużycia. Opary gotowanych potraw lubią zostawiać na nich tłuste ślady, a takich niespodzianek wolimy dla naszego klienta nie zostawiać. W łazience nie trzeba wymieniać kafelek, ale niemal zawsze konieczne jest gruntowne czyszczenie fug. To prosta czynność, a efekt odświeżenia jest zauważalny. Powinniśmy też wymienić pojedyncze, pęknięte czy zarysowane płytki, zwłaszcza jeżeli znajdują się w widocznych miejscach - taki widok może skłonić kupującego do myśli o wymianie wszystkich kafelek, a przecież nie chcemy podrzucać mu takich pomysłów.
Czas na bardziej ogólne prace. Oświetlenie gra ogromną rolę w budowaniu klimatu domu czy mieszkania. Coraz częściej odchodzi się od popularnych niegdyś żyrandoli, zastępując je punktowymi reflektorami czy stojącymi lampami umieszczonymi w strategicznych miejscach. Przy zmianie oświetlenia proponuję zaciągnąć rady eksperta, bowiem już niewielkie, ale poprowadzone doświadczoną ręką, zmiany mogą wpłynąć znacząco na odbiór naszej nieruchomości.
Masz w domu białe ściany? Zastanów się nad malowaniem. Dobór kolorów to poważne zadanie, muszą współgrać z meblami, dekoracjami. Na szczęście istnieje wiele poradników (także online) jak poradzić sobie z doborem i zastosować konkretne barwy do poszczególnych pomieszczeń. Na koniec pozostaje gruntowne sprzątanie.
Wysprzątać i umyć trzeba wszystko, także z miejsc nie widocznych na pierwszy rzut oka. Klient wahający się nad kupnem będzie bardziej dociekliwy niż najgorsza teściowa i zauważy każdy, nawet najmniejszy brud.
Po tym warto poprosić kogoś interesującego się fotografią by zrobił zdjęcia nieruchomości. Dzięki odpowiednim kadrom nasze mieszkanie czy dom będzie się prezentować lepiej niż w rzeczywistości, a to przyciągnie do nas większą ilość potencjalnych kupujących.
Lista czynności jest długa, ale zawiera w sobie rady na zróżnicowany budżet. Warto wybrać przynajmniej kilka z nich, a wartość nieruchomości, którą mamy sprzedać może się znacząco zwiększyć.